22 listopada Gminny Ośrodek Kultury w Lesznowoli zaprasza na Kino z GOK Lesznowola do świetlicy w Nowej Iwicznej, gdzie zostanie wyświetlony film pt.: "Za wszelką cenę".
Wstęp wolny.
Za wszelką cenę próbuje Clint Eastwood wciąż twardym mężczyzną być. I jest. Hilary Swank próbuje być jak najmniej kobieca. I jest. A Freeman nic nie musi próbować. On zawsze był znakomity i wpasowywał się w każdą z ról, jakby była dla niego i tylko dla niego pisana. Za wszelką cenę to typowy film oscarowy z mocnymi kreacjami. Clint jako zmęczony życiem i przeżywający piekło na ziemi za błędy młodości trener bokserski. Swank jak zawsze w roli histerycznej trzeba lubić aktorkę, by polubić jej postać (ja nie miałem z tym większych problemów). Freeman już wspominałem.
Lecz nie tylko mocnymi kreacjami ta produkcja stoi. Dobry jest też scenariusz adaptacja zbioru opowiadań. Z radością przyznaję, że Eastwood jak wino, zwłaszcza jako reżyser (choć Rzeka tajemnic, skromniejsza, była jednak o wiele mniej pretensjonalna). Działa na planie od 1955 czyli roku narodzin PKiN... i wystąpił w 55 filmach. Pogratulować weteran właściwie zawsze w formie. W tym roku więc rocznica i pewnie nie obędzie się bez jakiegoś Oscara.
Mamy tu bowiem całe mnóstwo oscarowych evergreenów. Człowiek życiem zmęczony. Kobieta walcząca. Relacja ojciec-przybrana córka. Relacje przyjacielskie. Coś, o czym wspomnieć nie mogę, by nie zepsuć niespodzianki, w każdym razie coś bardzo oscarowego. Wreszcie dobrze nakręcony boks, a to wszyscy lubimy. Mimo nadmiernego psychologicznego patosu wielu scen i wątków polecam. Jak to mówią: (bardo) dobrze nakręcony film.
Frankie Dunn od zawsze jest bokserskim trenerem i menedżerem. Osamotnionym mężczyzną uwięzionym w hali, który wieki temu stracił kontakt z córką. Zgorzkniały, pewnego dnia poznaje Maggie. Panią po 30, która postanawia zostać zawodnikiem. Choć Frankie nie trenuje dziewczyn, a zwłaszcza pań (ociąga się, krzyczy, nie lubi wiadomo; ale w końcu jednak), postanawia wychować ją na mistrzynię
Miłośników dobrego kina serdecznie zapraszamy!
Komentarze