Mieszkańcy Bobrowca obawiają się sąsiedztwa placówki Monaru, który od 1 grudnia uruchamia schronisko dla bezdomnych w budynku byłego Hotelu Lando.
- Doskonale rozumiem niepokój mieszkańców i sam jestem tą sytuacją zaskoczony - mówi burmistrz Zdzisław Lis. - Lokalizacja tego typu placówki koliduje z charakterem tego miejsca. Obiekt świadczy usługi hotelowe i takie jest przeznaczenie budynku. Nie wiem, jak miałoby tam funkcjonować schronisko dla osób bezdomnych - dodaje.
Zgodnie z przepisami obiekt w Bobrowcu, o którym mowa, pełni funkcje hotelowe - i na taki sposób użytkowania ma zgodę, wydaną jeszcze w latach dziewięćdziesiątych.
- Mamy wątpliwości co do legalności tego przedsięwzięcia, dlatego burmistrz zwrócił się do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego z prośbą o przeprowadzenie kontroli, która wykaże, czy funkcje tam świadczone są zgodne z przeznaczeniem obiektu. Zwróciliśmy się też do przedstawicieli Monaru z prośbą o spotkanie w celu wyjaśnienia sytuacji i przedstawienia zakresu planowanego przedsięwzięcia - tłumaczy Daniel Putkiewicz, I Zastępca Burmistrza Miasta i Gminy Piaseczno.
Stowarzyszenie Monar dostało od miasta stołecznego Warszawy dotację na realizację zadania publicznego z zakresu pomocy społecznej w latach 2012-2015, z przeznaczeniem na działania na rzecz osób bezdomnych. Swoją placówkę, która świadczyć będzie usługi dla stolicy, planują otworzyć jednak pod Warszawą, w dawnym Hotelu Lando w Bobrowcu.
Właściciel Hotelu Lando złożył, 17 września 2012 r., wniosek do Urzędu Miasta i Gminy Piaseczno o wydanie zaświadczenia o zgodności planowanej zmiany użytkowania obiektu budowlanego z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, na potrzeby działalności statutowej stowarzyszenia Monar. Po wezwaniu przez Wydział Architektury do uzupełnienia informacji i dokumentacji, gdyż wskazana nowa funkcja - działalność stowarzyszenia Monar - była zbyt ogólna, właściciel wycofał swój wniosek.
Komentarze