Moje dziecko właśnie zakończyło "edukację żłobkową". W związku z tym pojawił się odwieczny problem: jak podziękować Ciociom za opiekę nad Maluszkiem.
Odwiedziłam sporo forów, jednak choć było tam sporo propozycji "prezentów", nic nie ujęło mnie na tyle, by wykorzystać pomysł.
Na szczęście poszukiwania nie okazały się całkiem bezowocne, gdyż natknęłam się na kilka postów zamieszczonych przez nauczycielki (głównie szkolne i przedszkolne), z których dowiedziałam się, że tak naprawdę nie czekają na wyszukane, drogie prezenty, wręcz są nimi skrępowane. Zależy im na tym, by dziecko zapamiętało je na tyle dobrze (i wspominało z sympatią), by na ulicy powiedzieć "dzień dobry".
Może generalizuję, ale to chyba rzeczywiście pewien problem, gdyż tak naprawdę to my rodzice, rozkręcamy to dziwną maszynę wyścigów w kategorii: najlepszy prezent dla wychowawcy naszego dziecka. Poza tym sama nie czułabym sie najlepiej otrzymując drogi prezent od swojego wychowanka.
Biorąc pod uwagę fakt, że moje dziecko jest na razie zbyt małe by komukolwiek mówić "dzień dobry", postanowiłam przygotować dla Cioć coś co byłoby również skromną pamiątką po mojej córce. Nad powitaniem spotkanych osób i mówieniem w ogóle, jeszcze popracujemy, tymczasem swoją wdzięczność wyraziliśmy różami, czekoladkami i ręcznie robionymi kartkami, które możecie zobaczyć poniżej.
Mam nadzieję, że Ciociom się podobał mój pomysł i, od czasu do czasu spoglądając na te karteczki, z sympatią wspomną moje dziecko.




Komentarze