SERNIK TRUFLOWY
Jakiś czas temu obiecałam Wam przepis na pełnowymiarowy sernik truflowy zamiast muffinek. Dziś spełniam swoją obietnicę, ku rozpaczy męża, którego sernikowe tsunami w ecie-pecie, doprowadza do szewskiej pasji ...
Nie będę się tutaj rozpisywać nad "chimerycznością" mascarpone, gdyż robiłam to proponując Wam przepis na babeczki. Wasza w tym głowa, by ten smakowity sernik przygotować w zgodzie z Waszym charakterem: w artystycznym nieładzie, bądź też "ugrzecznić" go gładko położoną masą.
Wszystko zależy od inwencji twórczej!!! Ja nie mogę się doczekać, by spróbować wersji z owocami sezonowymi, np. czerwoną porzeczką, która przełamie, w sposób zdecydowany, słodycz tego wypieku.
Jeśli spytacie mnie, czy warto upiec ten sernik? Odpowiem szczerze - TAK. Jeśli nie przepadacie za gorzką czekoladą, proponuję przełamać jej smak mleczną wersją. Tak czy inaczej na pewno warto wypróbować ten przepis.
Składniki na spód:
- 120 g ciastek digestive w gorzkiej czekoladzie, pokruszonych na piasek (u mnie standardowo Sasanki + 40g gorzkiej czekolady)
- 70 g posiekanych orzechów włoskich
- 40 g masła
Wszystkie składniki wymieszać. Tortownicę o średnicy 21 cm wyłożyć papierem do pieczenia. W dno wcisnąć masę ciasteczkową, wyrównać. Podpiec w temperaturze 180ºC przez około 10 minut. Ostudzić.
Masa serowa:
- 500 g serka mascarpone
- 200 g gorzkiej czekolady
- 150 ml śmietany kremówki
- 2 łyżki Irish Cream lub dowolnego likieru
- 2 łyżki mąki pszennej
- 4 jajka
- 130 g drobnego cukru
Śmietanę kremówkę delikatnie podgrzewać na małym ogniu, gdy zrobi się ciepła, wrzucić połamaną czekoladę. Ostrożnie podgrzewać do momentu, gdy czekolada się rozpuści i połaczy ze śmietaną na gładką masę. Ściągnać z palnika (masa będzie mocno gęstniała).
Do naczynia wrzucić mascarpone, jajka (bez oddzielania na żółtka i białka), cukier, alkohol oraz mąkę. Zmiksować na gładką masę. Wlać ciepłą czekoladę, zmiksować do połączenia składników. Masa powinna być gładka.
Masę serową wylać na podpieczony spód. Piec około 50 - 60 minut w temperaturze 175ºC, do momentu, gdy środek będzie ścięty i nie trzęsący. Standardowo nie sprawdzamy patyczkiem, gdyż nie da to wymiernych efektów.
Studzić w lekko uchylonym piekarniku. Sernik mimo naszych starań opadnie.
Włożyć do lodówki na 12 h. Przed podaniem udekorować owocami sezonowymi (lub poza sezonem według własnego uznania - u mnie masa czekoladowa z wiórkami czekoladowymi i orzechami).
SMACZNEGO!
* w wersji białej orzechy w spodzie zastąpić posiekanymi migdałami, użyć ciastka bez czekolady, a w masie serowej czekoladę gorzką zastąpić białą i automatycznie zredukować ilość cukru
Komentarze