Amma w wielu językach oznacza "mama" - dla wszystkich tych, którzy mieli okazję Ją poznać - Amma jest osobą emanującą bezgranicznym współczuciem i bezwarunkową miłością. Zachodnie media nazywały ją "Przytulającą Świętą". Dlaczego? Kim zatem jest Przytulająca Święta - Amma?
Mata Amritanandamayi, znana światu jako Amma, jest uznanym działaczem humanitarnym oraz przywódcą duchowym. Wcielając w życie uniwersalne przesłanie o bezwarunkowej miłości i służeniu ludzkości, przyjmuje i pociesza wszystkich, którzy do niej przychodzą, a swoją matczyną miłość i dobrą wolę wyraża poprzez jeden prosty gest - przytulenie.
Podczas spotkania z Ammą tysiące ludzi czeka cierpliwie w długiej kolejce, często przez całą noc, mając nadzieję na matczyny uścisk. Wiedzą, że Amma każdego przyjmie i nikogo nie odrzuci, od nikogo też nie zostaną pobrane żadne pieniądze. Amma zwykle obejmuje "swoje dzieci" (tak nazywa wszystkich, którzy do niej przychodzą) często całymi godzinami bez odpoczynku. Wita każdą osobę, która do niej przychodzi, wysłuchuje jej problemów, doradza i dodaje otuchy. Zdarza się, że siedzi tak prawie 22 godziny w ciągu jednego programu, gdzie w ciągu jednej doby jest w stanie przytulić 50 tysięcy osób- każdego traktując z równą miłością i oddaniem.
Przytulająca święta odwiedza rocznie miliony swoich wiernych na całym świecie, jej programy organizowane są w Europie, obu Amerykach, Azji i Afryce. Na spotkanie z Ammą może przyjść każdy, kto tylko zapragnie, by Amma przytuliła go swoim matczynym objęciem. Wszyscy są mile widziani.
Dzieciństwo Ammy
Amma urodziła się we wrześniu 1953 roku, w wiosce Parayakadavu w Indiach. Jej prawdziwe imię to Sudhamani. Dziewczynka od najmłodszych lat była zupełnie inna niż jej rówieśnicy - spędzała długie godziny na medytacji, powtarzała mantry, komponowała i śpiewała pieśni do Boga - w których wykazywała ponaddziecięcą dojrzałość i mądrość. Sudhamani zachowywała się bardzo dziwnie i jej rodzice obawiali się, że ich córka może cierpieć z powodu jakiejś choroby psychicznej. Oprócz duchowych uniesień Sudhamani nieustannie poruszała ustami jakby mówiła sama do siebie. Rodzina nie rozumiała, że usta Sudhamani poruszały się w cichej modlitwie. Początkowo mocno rozwinięta sfera duchowa dziewczynki była powodem licznych zmartwień jej rodziców - Amma opowiadając o tym żartuje, iż jej rodzice martwili się, że z tego powodu w przyszłości dziewczynka nie wyjdzie za mąż, a w Indiach jest to poważny problem. Jednak w miarę jak Amma dorastała, jej współczująca i duchowa natura intensyfikowały się.
Amma zakończyła swoją edukację szkolną w wieku dziewięciu lat i od tamtej pory od rana do nocy pomagała przy gospodarstwie domowym oraz w opiece nad siedmiorgiem rodzeństwa. W miarę jak dorastała - zauważyła jak wiele biedy i cierpienia jest w otaczającym jej środowisku. Oprócz swoich obowiązków domowych rozpoczęła z wielką troską zajmować się starymi, biednymi i chorymi sąsiadami. Mimo, iż sama niewiele posiadała, rozdawała biednym w wiosce jedzenie oraz ubrania, niosąc ludziom pomoc nawet wtedy, gdy rodzice zabraniali jej tego robić i karali ją za nieposłuszeństwo.
Pomagając innym, spontanicznie, rozpoczęła przytulać ludzi, by ukoić ich cierpienie. Przytulała chorych, ubogich, cierpiących, "niedotykalnych" i wszystkich tych, którzy tego potrzebowali. W odpowiedzi na jej troskę i zaangażowanie - ludzie zaczęli nazywać Ją Ammą ("Mamą").
Początkowo znana jedynie w Indiach pierwszy raz została zaproszona na zachód w 1987 roku i odwiedziła wtedy USA i Europę. Od tamtej pory Amma podróżuje po świecie przytulając ludzi mówiąc "ekspresją miłości jest współczucie, a współczujące serce oznacza akceptowanie potrzeb i trosk innych oraz swoich własnych".
Boska Maka - bo tak nazywana jest przez większość osób, które kiedykolwiek Ją spotkały - tak mówi o swojej życiowej misji:
"Moją jedyną misją jest kochanie i służenie wszystkim. Jedynym moim życzeniem jest, by moje ręce spoczywały na czyichś ramionach, pocieszając, tuląc i wycierając łzy, nawet podczas ostatniego oddechu."
Wydawać by się mogło, że jako hinduska święta w białych szatach jest niczym Matka Teresa z Kalkuty, która pomaga i wspiera biednych, niewiele sama posiadając. Organizacja "Embracing the world" ("Przytulając Świat"), na której czele stoi Amma jest nie tylko wsparciem duchowym, ale także materialnym dla wielu, wielu osób. ETW to sieć organizacji charytatywnych, która wyrosła z głównej siedziby bazującej w Indiach. Jest aktywnie wspierana przez Ammę i działa prężnie w 40 krajach na całym świecie, pomagając ludziom w potrzebie (http://www.embracingtheworld.org/).
Osiągnięcia organizacji "Przytulając świat":
Wzmacnianie pozycji kobiet:
100 tys. kobiet z ubogich warstw społecznych otrzymało pomoc w postaci kształcenia zawodowego, kapitału początkowego oraz mikrokredytów, dzięki czemu mogły otworzyć działalność zawodową.
Edukacja dla wszystkich:
Kształcenie zawodowe i kursy komputerowe dla młodzieży żyjących w slumsach, kursy nauki czytania i pisania dla dzieci i dorosłych oraz programy kształcenia zawodowego. 100 tys. stypendiów dla dzieci pochodzących z najbiedniejszych społeczności rolniczych, szkoły specjalne dla niesłyszących oraz niepełnosprawnych intelektualnie.
Pomoc ofiarom klęsk żywiołowych:
Zaopatrywanie w żywność, wodę, artykuły pierwszej potrzeby, pomoc w sprzątaniu zniszczonych domów i przestrzeni publicznych, dla uchodźców przesiedlonych z powodu trzęsienia ziemi i tsunami w Japonii, żywność oraz stypendia dla dzieci dotkniętych trzęsieniem ziemi na Haiti, 10,7mln dolarów dla ofiar powodzi w Indiach, 1mln dolarów w postaci pomocy medycznej dla ofiar powodzi w Bombaju, 1mln dolarów w formie pomocy dla ofiar huraganu Katrina, 46mln dolarów w formie pomocy dla ofiar tsunami na Oceanie Indyjskim.
Budowa domów:
1.200 nowych domów dla ofiar trzęsienia ziemi w Indiach, budowa 100 tys. domów dla bezdomnych w Indiach, tworzenie całych miejscowości z drogami, budynkami użyteczności publicznej, elektrycznością, studniami, kanalizacją oraz doprowadzeniem wody pitnej oraz przeniesienie ponad 1600 rodzin ze slumsów do nowych mieszkań.
Praca na rzecz społeczeństwa:
Dożywotnia pomoc finansowa dla 100 tyś. wdów, ofiar ubóstwa oraz inwalidów na terenie całych Indii. Domy spokojnej starości, międzynarodowy ruch młodzieżowy nastawiony na niesienie pomocy, darmowe kursy medytacji dla żołnierzy, więźniów, dzieci, młodzieży i dorosłych.
Opieka zdrowotna:
Ponad 2mln pacjentów leczona za darmo, ponad 60mln dolarów w formie bezpłatnej opieki medycznej od 1998 roku, programy wnoszące najnowocześniejszą technologię do odległych obszarów plemiennych w Azji.
Walka z głodem:
Zapewnianie posiłków dla ponad 10mln ludzi - każdego roku w Indiach, rozdawanie ryżu, mleka i innych produktów żywnościowych na odległych obszarach plemiennych, rozdawanie ponad 100 tyś posiłków bezdomnym i głodnym na całym świecie, dokarmianie bezdomnych w 47 miastach Ameryki Północnej.
Zielone inicjatywy:
Program ONZ "Kampania Miliarda Drzew", promocja lokalnych działań na rzecz ochrony środowiska na całym świecie, ponad milion drzew posadzonych od 2001 roku na całym świecie, korzystanie z energii słonecznej, permakultury, ekologicznych urządzeń sanitarnych.
Ta lista jest bardzo długa i można by wymieniać dalej. Jednak to nie o dokonania tu chodzi, Amma sama tak mówi o swojej działalności:
"Nie jestem zainteresowana zdobywaniem wiernych przez sprawianie cudów, jestem tutaj, aby pomóc wam odnaleźć prawdę i wyzwolenie ducha przez realizację waszej odwiecznej natury".
Amma robi dla ludzi znacznie więcej niż niejeden rząd, wciąż dając oraz inspirując innych do działania. Zapytana o to skąd bierze energię, aby jednocześnie przytulając ludzi kierować międzynarodowym ruchem humanitarnym skromnie odpowiada: "tam, gdzie jest miłość, wszystko odbywa się bez wysiłku".
Jednak największym cudem, jaki wydarza się w obecności Ammy, to otwieranie serc ludzi, którzy do niej przychodzą. Amma stopniowo przebudza ich na bezwarunkową miłość i współczucie - przebudza ich ku własnej świętości. To najpiękniejszy i najcenniejszy dar jaki może ofiarować.
Z nieoficjalnych źródeł wiem, że Amma dwa razy była w Polsce - na lotnisku - mogła lecieć na miejsce swojego darszanu krótszą drogą, lecz wybrała przelot z przesiadką w Polsce. Podobno chciała przez chwilę pobyć u nas - może poczuła jak wiele polskich serc potrzebuje tu ciepła i ukojenia?
Włączałam film kilka razy oglądałam z zapartym tchem a kiedy patrzyłam jak przytula ludzi jak się uśmiecha czułam niezwykła radość i ukojenie . Minęło kilka tygodni i znów włączyłam film zaczęłam szukać Ammy w gogle i ku mojemu zdziwieniu przeczytałam ze istnieje naprawdę .Bardzo chciałabym do niej pojechać i się przytulić . Wierze w jej cudowna moc !