BISZKOPT (RZUCANY)
Tym razem mieliśmy ochotę na mało wymyślne ciasto. Mam nadzieję, że z korzyścią dla Was, gdyż wersja bez kakao, to szansa na idealny biszkopt. Pieczony bez dodatku proszku do pieczenia, a mimo to nie opada.
Ten biszkopt jest moim numerem jeden ;-) choć nie będę ukrywała, że za pierwszym razem "rzucałam nim o podłogę" z zamkniętymi oczami ... powiem tylko, że warto było.
Polecam (do tortów i nie tylko)!
Gdy będziecie mieli ochotę na wersję z kakao, również się nie zawiedziecie ... pyszne, aromatyczne, mięciutkie ciacho!!! Ja po nim nabrałam ochoty na bezy ... jak przeczytacie przepis - będziecie wiedzieć dlaczego ;-)
Wersja "marmurkowa" smakuje nam najlepiej na ciepło ... z mlekiem lub kawą (w zależności od przedziału wiekowego pałaszujących).
Składniki na biszkopt (tortownica 20 - 22 cm):
- 5 jajek
- 3/4 szklanki cukru
- 3/4 szklanki mąki pszennej
- 1/4 szklanki mąki ziemniaczanej
Białka oddzielić od żółtek, ubić na sztywną pianę. Pod koniec ubijania stopniowo dodawać cukier. Następnie pojedynczo dodawać żółtka, nadal ubijając. Mąki wymieszać, przesiać i delikatnie wmieszać do ciasta (łyżką, bądź przy użyciu miksera pracującego na bardzo wolnych obrotach).
Tortownicę o średnicy 20 - 22 cm wyłożyć papierem do pieczenia (piekłam w 22 cm tortownicy, biszkopt urósł aż do krawędzi formy). Boków formy niczym nie smarujemy, papierem wykładamy jedynie dno. Wyłożyć ciasto*. Piec w temperaturze 160 - 170°C około 30 - 40 minut (lub dłużej, do tzw. suchego patyczka).
Gorące ciasto wyjąć z piekarnika, z wysokości około 60 cm opuścić je (w formie) na podłogę. Odstawić do uchylonego piekarnika do całkowitego wystudzenia. Przekroić na 3 - 4 blaty.
Uwaga: boki biszkoptu oddzielać nożykiem od formy w momencie, gdy biszkopt będzie wystudzony.
* W mojej wariacji 2/3 ciasta przelałam do tortownicy, resztę zmieszałam z 2 łyżkami kakao, tworząc wzór marmurkowy na biszkopcie. Ciasto, po dodaniu kakao jest dość ciężkie i nie rośnie tak efektownie jak "czysty" biszkopt ... ale ciastko nie było pieczone z przeznaczeniem na tort, a jako chwilowa fanaberia, zachcianka na tzw. "ciastko bez niczego".
SMACZNEGO!
Komentarze