CIASTO ZE ŚLIWKAMI I MARCEPANEM
Śliwki z działki, jajka od kur z wiejskiego chowu oraz wspaniałomyślność SĄSIADÓW, którzy obdarowali nas tymi produktami, to składowe równania, które w konsekwencji daje zaskakujący wynik w postaci wyjątkowego ciasta ze śliwkami.
Ciasto jest słodkie - ale musi takie być, jest w nim przecież marcepan. Ponadto mięciutkie, wilgotne i rozpływające się w ustach.
Jego słodycz dobrze komponuje się z kwaskowym posmakiem śliwek, a lekko chrupiący wierzch (dzięki cukrowej powłoczce) z płatkami migdałowymi, to pyszne wykończenie całości.
Choć zdjęcia robiłam kiedy ciasto było jeszcze ciepłe (z obawy, że kolejnego dnia nie będzie już "śliwkowego modela"), to mam wrażenie, że jest równie smaczne następnego dnia po upieczeniu. Wtedy to marcepan jest bardziej wyczuwalny - choć to pewnie subiektywne odczucie, zwłaszcza, że oparte na konsumpcji resztek ciasta - skrawków przylegających do boków blachy ;-)
U mnie wersja "zdrowa" z pełnoziarnistą mąką oraz cukrem trzcinowym. Jeśli będziecie się trzymać oryginalnego przepisu - ciasto będzie zdecydowanie jaśniejsze.
POLECAM!
Składniki:
- 250 g miękkiego masła/margaryny
- 200 g masy marcepanowej, startej na tarce na dużych oczkach
- 220 g drobnego cukru do wypieków (zastąpiłam cukrem trzcinowym)
- 1 opakowanie cukru wanilinowego (16 g)
- kilka kropel olejku migdałowego (pominęłam)
- szczypta soli
- 4 jajka
- 250 g mąki pszennej (u mnie pełnoziarnista)
- 75 g mąki ziemniaczanej
- 3 łyżeczki proszku do pieczenia
- kilka łyżek migdałów w płatkach
- około 2 kg śliwek (mnie udało się "upchnąć" na cieście niespełna kilogram owoców)
Masło, 200 g cukru, cukier wanilinowy, olejek migdałowy i sól utrzeć. Dodać starty marcepan i jajka (jedno po drugim, cały czas ucierając lub miksując). Mąki wymieszać z proszkiem do pieczenia, przesiać, dodać do ciasta i dobrze wymieszać.
Ciasto wyłożyć na blachę* (wyłożoną uprzednio papierem do pieczenia), na cieście rozłożyć śliwki, posypać resztą cukru i płatkami migdałów.
Włożyć do rozgrzanego piekarnika. Piec w temperaturze 175°C przez 45 - 50 minut** (do tzw. suchego patyczka). 15 minut przed końcem pieczenia przykryć ewentualnie folią aluminiową. Wystudzić, pokroić na kwadraty.
SMACZNEGO!
* piekłam w formie o wymiarach 22,5 cm x 27,5 cm (wymiar dna)
** moje ciasto piekło się ok. 1,5 h
Komentarze