NAWIEDZONE CIASTO - CMENTARZ
W Polsce, to głównie dzieci "obchodzą" Halloween. Jest to dla nich kolejny powód do zabawy i ... zebrania pokaźnej ilości słodyczy.
Tak sobie pomyślałam, że skoro Walentynkowe życzenia sprawiają mi przyjemność (akurat to amerykańskie święto wkradło się w moje łaski), to dlaczego nie mam zrobić przyjemności dzieciom i przygotować dla nich halloweenowej wersji ulubionego ciasta? Właśnie ULUBIONEGO, bo możecie wykorzystać ulubiony przepis na ciasto, ja wybrałam ciasto czekoladowe z cukinią (na pewno pojawi się w ecio-peciowej załadce w wersji bez halloweenowej otoczki), jest nieziemsko pyszne.
Jeśli myślicie podobnie lub po prostu obchodzicie Halloween, to ciasto dla Was. Przygotowałam 2 wersje wypieku, mniej i bardziej "upiorną", jeśli w ogóle tak można powiedzieć.
Opcja pierwsza to bezowe duchy, biszkoptowe nagrobki, czekoladowa polewa i .... okruszkowa ziemia (jeśli pieczecie ciasto bez dodatku kakao - jako ziemię możecie wykorzystać pokruszone, czekoladowe herbatniki).
Propozycja druga to SÓWKI, które moim zdaniem ze strachem mają tylko jedną wspólną cechę: WIELKIE OCZY.
Całość inspirowana stroną Pani Doroty, ale chyba o tym już nie muszę wspominać :-)
Gorąco polecam!
Wszystko, rzutem na taśmę, przygotowywałam jednego dnia (wierzcie mi "da się"), jednak wygodniej i mniej stresująco byłoby podzielić pracę na etapy. Najpierw upiec czekoladowe ciasto (1 połowę przeznaczyłam na "nawiedzone" ciasto, a 2 połowę na sówki) przygotować polewę czekoladową, w której również zanurzamy biszkopty na przyszłe pomniki (będziecie potrzebować tylko kilka podłużnych biszkoptów lub innych ciastek w specyficznym kształcie - ja wycinałam nagrobki z okrągłych biszkoptów). Polewa potrzebuje sporo czasu, by zastygnąć na ciastkach (ja skróciłam oczekiwanie chłodząc je w lodówce).
Wcześniej można również upiec bezowe duszki. Po upieczeniu i wystudzeniu, z tej samej polewy czekoladowej zrobić im oczy i buzie. Około 2 łyżek polewy odłożyć (będzie potrzebna do zamocowania sowich atrybutów), resztę wylać na ciasto i na "nawiedzoną" połowę wysypać "ziemię"*.
Następnego dnia rano wystarczy zrobić napisy na pomnikach (zrobiłam z lukru) i wcisnąć je w ciasto.
Składniki na ciasto:
- 115 g miękkiego masła
- pół szklanki oleju
- 250 g drobnego cukru do wypieków
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii (u mnie cukier z prawdziwą wanilią)
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli
- 2 duże jajka
- pół szklanki kwaśnej gęstej śmietany lub jogurtu naturalnego
- 300 g mąki pszennej
- 60 g kakao
- 2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej (opcjonalnie)
- 2 szklanki cukini startej na tarce o dużych oczkach (około 340 g)
- 60 g gorzkich chipsów czekoladowych (u mnie posiekana, gorzka czekolada)
Masło zmiksować na puszystą masę. Dodawać stopniowo olej następnie cukier, wanilię, sodę, proszek do pieczenia, sól - ciągle miksując. Po kolei wbijać jajka nie przestając miksować.
Dodawać mąkę na przemian ze śmietaną, miksując. Dodać kakao i kawę, zmiksować. Na końcu dodać cukinię i chipsy czekoladowe, wymieszać.
Blachę o wymiarach 22 x 33 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Wyłożyć do niej ciasto. Piec w temperaturze 160ºC przez około 35 - 45 minut (lub dłużej, do tzw. suchego patyczka). Ciasto wyjąć, ostudzić.
* "ziemia" - ścięłam boki ciasta i pokruszyłam
Składniki na polewę czekoladową:
- 150 ml śmietany kremówki
- 150 g gorzkiej lub mlecznej czekolady
Śmietanę przelać do garnuszka, podgrzewać na małym ogniu. Dodać połamaną czekoladę, mieszać i podgrzewać, do rozpuszczenia czekolady. Zdjąć z palnika i przestudzić do lekkiego zgęstnienia polewy.
W polewie maczać biszkopty (lub inne ciastka na "nagrobki"), odkładać na folię do zastygnięcia (najlepiej zrobić to wieczór wcześniej). Z polewy również zrobić oczy duszkom. Resztę polewy wylać na ciasto, posypać ziemią.
Składniki na bezy (bezowe duszki)
- 2 białka
- 125 g cukru pudru
- szczypta soli
- 1/2 łyżeczki octu winnego lub soku z cytryny
Białka ubić na sztywno mikserem na wysokich obrotach dodając szczyptę soli. Dodać sok z cytryny/ocet winny i nadal ubijać. Następnie dodawać partiami cukier (po jednej łyżce), cały czas ubijając.
Nałożyć do rękawa i wyciskać na blachę (ja używałam szprycy). Trochę urosną, więc trzeba pamiętać, aby zostawić nieduże odstępy między nimi.
Piec około 45 minut do godziny w temperaturze 140ºC (u mnie 35 minut).
Dla tych, którzy preferują "łagodniejszą odsłonę" Halloween'owego ciasta, proponuję SOWIĄ wersję (u mnie przygotowaną z połowy czekoladowego ciasta):
Składniki na sówki:
- ciasteczka przekładane białym kremem np. oreo lub neo
- pastylki m&m's (u mnie smarties)
Połowę upieczonego, ostudzonego i oblanego polewą ciasta pokroić w kwadraty.
Markizy rozdzielić na pół: na część z kremem i część bez kremu. Część bez kremu przełamać na pół (powieki). A z części z kremem zrobić oczy, przyklejając "źrenice" z cukierków (nie przyklejałam ich na czekoladę, po prostu wcisnęłam w krem).
Na czekoladę przykleić oczy sówek i powieki.
Dzióbki/noski zrobić z kolorowych pastylek.
BOO i ... SMACZNEGO!
Komentarze