W niedzielę 6 kwietnia 2014 w Katowicach odbyły się XXXXI Mistrzostwa Polski Karate Kyokushin.
Mistrzostwa Polski to turniej, który zwykle gromadzi czołówkę polskich karateków. Bushi Team reprezentowali: Iwona Lewandowska w kategorii kobiet powyżej 65 kg, Krystian Kalmus w kategorii do 65 kg, oraz Michał Kalmus w (nowej dla siebie) kategorii do 70 kg.
Nowa kategoria dla Michała, podopiecznego sensei Krzysztofa Markowskiego to zdecydowanie trudniejsze wyzwanie. Kalmus (ubiegłoroczny Mistrz Polski do 65 kg) do finału miał bardzo trudną drogę. W pierwszej walce spotkał się z fenomenalnym Kamilem Gierulą ze Świdnicy. Michał już dwukrotnie walczył z tym przeciwnikiem. Niestety bez sukcesu. Tym razem było inaczej. Nie zostawił sędziom wątpliwości, kto jest lepszy. Kolejnym przeciwnikiem karateki z Piaseczna był Szymański Daniel z Katowic. Zawodnik o bardzo dobrej wydolności. W tej walce podopieczny sensei Krzysztofa Markowskiego też zwycięża.
Następny, półfinałowy pojedynek czekał go z Łukaszem Baronem. Przeciwnik Kalmusa to medalista Mistrzostw Europy, wielokrotny medalista Mistrzostw Polski. W tej walce też górą Kalmus. Finał z Mateuszem Garbaczem. Bardzo doświadczonym i niekonwencjonalnie walczącym zawodnikiem. Ponieważ jednak w czasie walk zawodnikowi z Piaseczna odnowiła się kontuzja odniesiona w podczas niedawnych Mistrzostw Makroregionu, jego trener, sensei Krzysztof Markowski, zdecydował, że Michał nie stanie do finałowego pojedynku. Decyzja ta była podyktowana m.in. koniecznością wyleczenia kontuzji przed zbliżającymi się Mistrzostwami Europy. Ostatecznie Michał Kalmus został v-ce Mistrzem Polski kategorii do 70 kg.
Zmiana kategorii wagowej dla Michała to test przed Mistrzostwami Europy, które już w połowie maja. Dobry wynik na Mistrzostwach Makroregionu i potwierdzenie dobrej formy Kalmusa na Mistrzostwach Polski daje nadzieje na sukces na arenie europejskiej.
Tym razem bez spektakularnego sukcesu, ale z nowym bagażem doświadczeń z Mistrzostw Polski wrócili Iwona Lewandowska i Krystian Kalmus. W eliminacjach stoczyli bardzo wyrównane pojedynki o rezultacie, których rozstrzygnięcie przyniosły dopiero dogrywki.

Komentarze