SERNIK KRÓLEWSKI z brzoskwinią, orzechami, na czekoladowo-orzechowym spodzie. Ozdobiony koroną z bezy.
Jeśli mówimy o koronie, niezależnie od tego, czy ukształtowanej ze szlachetnego kruszcu i inkrustowanej drogimi kamieniami, czy bezowej "wysadzanej" orzechami, na pewno musimy mieć do czynienia z przedstawicielem rodu królewskiego. Nie inaczej jest w tym przypadku.
Okazją do wprowadzenia na salony nowego członka rodziny królewskiej były oczywiście Święta. Można powiedzieć, że wyjątkowa okazja sprowokowała mnie do wyszukania wyjątkowego przepisu. Sernik prezentuje się bardzo dostojnie, a przy okazji łączy smaki, które niewątpliwie zaliczam do ulubionych. Choć zapewne nie muszę o tym pisać - widać to po przepisach, które możecie znaleźć w zakładce moje ecie-pecie.
Mocno kremowy, choć delikatny sernik na smakowitym, czekoladowo-orzechowym cieście, a całość zwieńczona warstwą aromatycznego dżemu brzoskwiniowego i pięknie pękającą, pod naciskiem widelca, bezą usianą orzechami. Czysta rozpusta.
Wśród domowników pojawiły się głosy, że warstwa czekoladowa powinna być zdecydowanie grubsza. Dodałoby to całości nieco więcej wyrazistości. Skwapliwie podpisuję się pod tym stwierdzeniem, gdyż spód sernika to przysłowiowe niebo w gębie.
A gdyby przyszło Wam do głowy, aby zamiennie zrobić spód z pokruszonych ciastek - zastanówcie się dwa razy. Po pierwsze spód czekoladowo-orzechowy jest prosty i szybki w wykonaniu, a poza tym (moim zdaniem), wypiek straci na smaku, jeśli wprowadzicie taką zmianę. Tutaj bez wątpienia stosowanie skrótów się nie sprawdzi.
Sernik jest wysoki, więc sugeruję Wam wykorzystać wysoką formę do pieczenia. Jeśli będzie zbyt niska, ciasto wyrośnie ponad brzegi i, w konsekwencji, zarówno dżem jak i beza, będą spływać z sernika. Tak właśnie zakończyła się moja przygoda z "królewskim", stąd nieco pokruszone krawędzie "korony".
U mnie macie okazję oglądać nieco skromniejszą wersję serowego wypieku, gdyż z racji preferencji rodziny, pominęłam rodzynki oraz skórkę pomarańczy. Jednak wiem, że wersja "na bogato" również znajdzie wielu amatorów.
Inspirację zaczerpnęłam ze strony Pani Joasi, za którą cytuję przepis i wykonanie.
Sernik zdecydowanie godny polecenia!
Pamiętajcie, że nie musicie czekać do kolejnych Świąt, by zagościł w Waszym domu. Każda okazja do jego przygotowania jest dobra. Dzięki niemu, nawet zwykły wieczór przy kawie, spędzony w domu na kanapie, zyska na wyjątkowości.
WAŻNE:
Wszystkie składniki na sernik należy wyjąć z lodówki z odpowiednim wyprzedzeniem, gdyż powinny być w temperaturze pokojowej.
Składniki mieszamy powoli, na małych obrotach miksera, tylko do połączenia się składników.
Sernik, po upieczeniu i ostudzeniu, wstawiamy bez przykrycia i bez obręczy do lodówki na całą noc.
Spód:
- 70 g gorzkiej czekolady
- 70 g masła
- 4 łyżki cukru
- 1 jajko
- 40 g mąki
- ½ łyżeczki sody
- 4 łyżki mielonych orzechów lub migdałów (u mnie orzechy włoskie)
Masa serowa:
- 500 g tłustego twarogu sernikowego zmielonego trzykrotnie (im bardziej gęsty, tym lepiej) - u mnie Piątnica
- 500 g sera mascarpone
- 3 łyżki mąki ziemniaczanej
- 1 szklanka cukru
- 3 łyżki cukru wanilinowego lub 2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
- 5 jajek + 2 żółtka (białka wykorzystujemy do bezy)
- ¹⁄3 szklanki śmietanki kremowej 30 lub 36%, najlepiej gęstej (u mnie Piątnica 36%)
- ¼ szklanki smażonej w cukrze lub kandyzowanej skórki pomarańczowej (pominęłam)
- ¼ szklanki drobno posiekanych rodzynek (pominęłam)
Wierzch:
- 1 słoiczek dżemu brzoskwiniowego (lub pomarańczowego jeśli nie przeszkadza nam goryczka)
- beza: 2 białka jajek + 120 g cukru + 1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
- orzechy włoskie
Tortownica o średnicy 24 cm i wysokości 8 cm.
Przygotowanie:
Spód:
Piekarnik nagrzać do 180 ºC. Dno tortownicy wyłożyć papierem do pieczenia. Boki formy posmarować masłem.
Czekoladę połamać, włożyć do garnuszka wraz z masłem, cukrem i roztopić na małym ogniu ciągle mieszając. Odstawić z ognia, dodać jajko i energicznie wymieszać. Dodać przesianą mąkę i sodę, wymieszać. Na koniec w powstałą masę wmieszać zmielone orzechy.
Ciasto wyłożyć na spód tortownicy i wyrównać jego powierzchnię. Wstawić do piekarnika i piec przez 8 - 9 minut. Po tym czasie wyjąć z piekarnika (piekarnik zostawiamy włączony).
Masa serowa:
Do misy miksera włożyć ser twarogowy razem z serem mascarpone, mąką, cukrem oraz cukrem wanilinowym. Miksować przez około 2 - 3 minuty na minimalnych obrotach, aż masa będzie gładka. Wbijać po jednym jajku miksując wolno i na małych obrotach przez około 15 - 30 sekund po każdym dodanym jajku, następnie dodawać żółtka i śmietankę i również zmiksować. Masę wylać na spód, a na wierzch delikatnie posypać drobno posiekanymi rodzynkami i drobną skórką pomarańczową (nie mieszać).
Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 °C. Piec przez 15 minut, następnie zmniejszyć temperaturę do 120 ºC i piec przez 60 minut. Na około 15 minut przed końcem pieczenia, można zacząć przygotowywać bezę.
Beza:
Białka ubić na bardzo sztywną pianę; stopniowo, po łyżce dodawać cukier cały czas długo miksując po każdej porcji cukru. Po dodaniu cukru miksować jeszcze przez około 5 minut, aż piana będzie gęsta i błyszcząca.
Na minutę przed końcem ubijania dodać mąkę ziemniaczaną. Wyjąć sernik z piekarnika i rozprowadzić na jego powierzchni dżem pomarańczowy/brzoskwiniowy. Wyłożyć pianę z białek oraz posypać orzechami włoskimi. Wstawić do piekarnika i piec przez 30 minut. Po tym czasie zmniejszyć temperaturę do 100 ºC i suszyć bezę przez kolejne 30 minut.
Sernik wyjąć z piekarnika i dokładnie ostudzić. Obkroić nożem przy samym brzegu tortownicy, zdjąć obręcz i wstawić do lodówki na całą noc lub minimum 8 godzin. Sernik trzymać w lodówce bez obręczy i bez przykrycia. Kroić ostrym nożem zanurzonym uprzednio we wrzątku.
SMACZNEGO!
* wpis zawiera lokowanie produktu
Komentarze