Drużyna z charakterem

W ostatniej kolejce A klasy drużyna z Lesznowoli zmierzyła się, na własnym boisku, z drużyną KS Raszyn II.

Już początek spotkania pokazał, że mecz będzie bardzo zacięty.

Pierwszą, dogodną sytuację stworzyli sobie zawodnicy gospodarzy. Kobyłecki wycofał piłkę przed pole karne do Boguty, który uderzył w długi róg bramki. Niestety obrońca gości stanął na wysokości zadania i wybił, zmierzającą do celu, piłkę na rzut rożny.

Mecz niewątpliwie był bezkompromisowy. Drużyny spotkały się na boisku w Nowej Woli, przede wszystkim po to, by rozegrać dobre spotkanie i zdobyć kolejne punkty.
Podczas jednej z akcji w środku boiska Boguta odzyskał piłkę, a zawodnik gości - w brutalny sposób - zaatakował od tyłu jego nogi, za co z pewnością należała mu się czerwona kartka. Niestety sędzia główny spotkania pokazał jedynie żółtą kartkę, tłumacząc, że był początek meczu, więc nie chciał "dawać" czerwonej kartki.

Powołując się na pokrętne tłumaczenia, można wyjść z założenia, że na początku meczu można bezkarnie łamać przeciwnikom nogi, a na baczności trzeba się mieć nieco później!

Zawodnicy z Raszyna grali głównie z kontry. Po jednej z takich akcji, w 30 minucie spotkania, objęli prowadzenie. Zawodnik gości "urwał się" obrońcom FCL, minął ich bramkarza i umieścił piłkę w pustej bramce.

Lesznowola próbowała odrobić straty, niestety jedynie na chęciach się kończyło, gdyż mimo kilku akcji gospodarzy, żadna nie skutkowała umieszczeniem piłki w bramce drużyny KS Raszyn II.

Pod koniec pierwszej połowy, po rzucie rożnym, goście zwiększyli przewagę nad gospodarzami. Napastnik Raszyna, z bliskiej odległości, skierował głową piłkę do bramki Bartnickiego.

Na przerwę zawodnicy schodzili z wynikiem 0-2 dla Raszyna.

W drugiej połowie spotkania gospodarze ruszyli do ataków i już po pierwszej akcji zmniejszyli przewagę, wypracowaną przez KSRII, na 1-2. Po zamieszaniu w polu karnym idealnie znalazł się Kowalski, który skierował piłkę do bramki gości.

Lesznowola ruszyła do ataków. Pomimo zaangażowania wszystkich zawodników, kończyły się one niepowodzeniem. Raszyn ograniczał się do kontr, co niewątpliwie działało na ich korzyść. Po jednej z nich udało im się podwyższyć wynik na 1-3. W sytuacji sam na sam zawodnik gości umieścił piłkę w bramce Krystiana Bartnickiego.

Trzeba nadmienić, że w osiągnięciu pełnej koncentracji i mobilizacji przez zawodników FCL, na pewno przeszkadzało deprymujące zachowanie sędziego spotkania, który kilka minut po zdobyciu 3 bramki przez gości, ponownie podjął kontrowersyjną decyzję.

W sytuacji, gdzie z boku boiska zawodnik Raszyna kopnął Kobyłeckiego (nadmienimy, ze bez piłki), a ten w "rewanżu" odepchnął go, sędzia, który stał tyłem i nie mógł widzieć całej sytuacji, postanowił pokazać czerwoną kartkę zawodnikowi FCL, natomiast zawodnikowi Raszyna jedynie żółtą, choć powinno być na odwrót.

Po tej sytuacji w gospodarzy wstąpiła sportowa złość i ruszyli do ataków, co zaowocowało zmianą wyniku. Kowalski podał do Śliwowskiego, a ten - precyzyjnym strzałem - umieścił piłkę w bramce gości i było już 2-3.

W 82 minucie spotkania zawodnicy z Lesznowoli doprowadzili do remisu. Śmigielski precyzyjnie podał na 16 metr do Boguty, który przerzucił piłkę nad obrońcą gości i strzałem z pierwszej piłki umieścił piłkę pod poprzeczką bramki gości.

W doliczonym czasie gry, po rzucie rożnym, Milczarek idealnym strzałem z pola karnego umieścił piłkę w bramce przeciwnika i Lesznowola objęła prowadzenie.

Kiedy wszystkim wydawało się, że mecz zakończy się zwycięstwem gospodarzy - w ostatniej akcji meczu Raszyn strzelił wyrównującą bramkę.

Niestety sobotni remis, ustanowiony na boisku w Nowej Woli, zagwarantował Mistrzostwo Ligi drużynie z Piaseczna, której zarówno zarząd Stowarzyszenia Miłośników Piłki Nożnej FC Lesznowola, jak i zawodnicy FCL, składają serdeczne gratulacje.

Sobotni mecz, choć niewygrany, pokazał, że lesznowolska drużyna ma niesamowity charakter, wolę zwycięstwa, a także, że nie ma dla niej sytuacji niemożliwych, gdyż hołdują zasadzie, iż zawsze trzeba walczyć do końca.

Brawo Panowie za cały sezon, który zakończyliście z charakterem, a przy okazji naznaczyliście ambicją!

Zawodnicy FC Lesznowola bardzo dziękują kibicom za wsparcie, nie tylko przez ostatni mecz, ale również za cały sezon.

FCL dziękuje wszystkim, którzy byli … i są z nimi zawsze (!!!) …  na dobre i na złe.