W toku użytkowania samochodu zawsze prędzej czy później zajdzie konieczność wymiany części i podzespołów na nowe. Gdzie je kupić? W sklepie stacjonarnym, internetowym, a może od prywatnych handlarzy lub na giełdach motoryzacyjnych?
Internet najpopularniejszy
Rosnąca popularyzacja sieci internetowej sprawiła, że coraz więcej rzeczy kupujemy w trybie online. Porównywarka cen Nokaut.pl podaje, że tylko w 2012 roku polski rynek e-commerce urósł o 23-25 proc., osiągając tym samym wartość około 21,5 mld zł. Z roku na rok wzrasta elektroniczna sprzedaż części samochodowych. Jak podają analitycy globalnej firmy doradczej Frost & Sullivan, największym segmentem na rynku wszystkich części samochodowych jest sprzedaż opon generująca niemal 46 proc. łącznych przychodów detalicznego e-handlu komponentami motoryzacyjnymi w skali całej Europy. W 2013 roku w segmencie oponiarskim wartość sprzedaży osiągnęła pułap 2,5 mld euro.
Klienci chcą nabywać części samochodowe szybko, po niskiej cenie i z dostawą pod wskazany adres. Szacuje się, że sprzedaż ogumienia do samochodów przez internet będzie generowała do roku 2020 około 20 proc. przychodów całego segmentu opon oferowanych w detalu.
Polska na tle krajów europejskich
Polsce daleko jeszcze do liderów w branży e-motoryzacji. Największy wzrost sprzedaży części zamiennych online notowany jest we Francji - około 12 proc., w Niemczech - 11 proc. oraz w Rosji - 8 proc. W niedalekiej przyszłości silne wzrosty najprawdopodobniej nastąpią również w Wielkiej Brytanii, Włoszech i Hiszpanii. Polska jak dotychczas pozostaje w "ogonie Europy", jeśli chodzi o sprzedaż części zamiennych do samochodów w sieci internetowej. Ogólna wartość sprzedaży detalicznej części samochodowych, prowadzona w sklepach internetowych i na aukcjach online, wynosi zaledwie około 5 proc., choć oczekuje się przy tym, że wartość ta będzie rosła w tempie 25 proc. rocznie. Korzystnie na dynamikę wzrostu rynku motoryzacyjnego w polskiej sieci internetowej wpływają rozwijające się sklepy oponiarskie, np. zlecenia tego rodzaju można już realizować na Tirendo.pl. Polskie serwisy powinny wzorować się na europejskich - jeden z nich tylko w 2013 roku sprzedał opony o wartości 600 mln euro na rynku europejskim.
Komentarze