19 stycznia 2016 r. zapraszamy na prelekcję podróżnika Piotra Horzeli, który spędził półtora roku w lodowej krainie - na Antarktyce.
Prowadzenie: Tomasz Pakuła
"Wszystko zaczęło się w Gdyni. Rosyjski statek turystyczny czarterowany przez Zakład Biologii Antarktyki zabrał nas na pokład. Załoga załadowała zapas jedzenia na najbliższy rok, oraz sprzęt naukowy i ruszyliśmy w rejs na południe. Po trzydziestu dniach dotarliśmy do Argentyny, gdzie dołączyła do nas grupa naukowców. Kolejnych dziesięć dni i na horyzoncie ukazała się Wyspa Króla Jerzego. Wiatr, śnieg i wyjątkowo duże tego roku zaspy nie ułatwiały nam rozładunku statku. Po pięciu dniach było po wszystkim, statek odpłynął. Można było usiąść w kuchni Polskiej Stacji Antarktycznej im. Henryka Arctowskiego i w spokoju napić się herbaty. Nigdy wcześniej nie widziałem nawet góry lodowej, a tutaj wszystko było nowe.
Na krach pływały krabojady, pingwiny śmigały po dachu zasypanej śniegiem stacji. Głuche pomruki dochodzące z oddali - które człowiek wychowany w naszych szerokościach geograficznych automatycznie brał za odgłosy burzy - były dźwiękami powstającymi podczas cielenia się lodowców (tak cielą się, cielą). W antarktycznym klimacie spędziłem blisko półtora roku.
Pracowałem na lodowcach, pomagałem rozstawiać obozy terenowe geologom, zajmowałem się obserwacjami zwierząt - z trzema gatunkami pingwinów na czele. Poza tym, gotowałem, pomagałem w remontach i utrzymaniu stacji. Nie da się tego wszystkiego dokładnie opisać, ale będzie można trochę posłuchać opowiadań i popatrzeć na zdjęcia"- tak zachęca do udziału w spotkaniu Piotr Horzela.
Wstęp wolny.
Zapraszamy.
Komentarze