Towarzystwa ubezpieczeniowe stosują sprytne triki i klauzule w umowach podpisywanych z klientami, przez co w razie potrzeby nie zawsze jesteśmy w stanie otrzymać satysfakcjonujące odszkodowanie.
Czy z nieuczciwym ubezpieczycielem można wygrać?
OC sprawcy wypadku
Jeśli ucierpieliśmy na skutek wypadku komunikacyjnego, który nastąpił nie z naszej winy - dochodźmy odszkodowania z OC sprawcy. W tym celu zbierzmy dokładne dane - numery rejestracyjne pojazdu, imię i nazwisko osoby ubezpieczającej, nazwę firmy ubezpieczeniowej. Starając się o odszkodowanie od sprawcy możemy być pewni, że ubezpieczyciel zaniży wartość wypłaconej kwoty, przygotujmy się więc na dochodzenie swoich roszczeń. Zatrudnijmy rzeczoznawcę, który precyzyjnie oceni straty, zbierajmy wszystkie rachunki i udajmy się do ubezpieczyciela.
Zbyt niskie odszkodowanie?
Wykupując ubezpieczenie mieszkania czy polisę na życie zawsze uważnie czytajmy umowę i ogólne warunki. Jeśli będziemy mieli jakiekolwiek wątpliwości - na bieżąco wyjaśniajmy je z doradcą, który powinien wytłumaczyć nam dokładnie zawiłości umowy. Czasami jednak nawet uważne prześledzenie wszystkich punktów nie pomoże, a odszkodowanie proponowane przez ubezpieczyciela jest stanowczo zbyt niskie. Co wówczas zrobić? Pamiętajmy, że od decyzji ubezpieczyciela przysługuje nam odwołanie, a w razie potrzeby można także zdecydować się na pozew sądowy. Na rynku istnieją nawet specjalistyczne kancelarie odszkodowawcze, które pomagają dochodzić roszczeń w sądach, zajmują się reprezentacją klientów, a za swoje usługi pobierają jedynie wynagrodzenie prowizyjne, uzależnione od ostatecznego rezultatu.
Pozwy zbiorowe
Poszkodowani klienci mogą również pozwać towarzystwo ubezpieczeniowe do sądu. Ostatnio w mediach rozgorzała wrzawa wokół ofert tzw. polisolokat, które kilka lat temu były niezwykle często oferowane klientom chcącym ominąć podatek Belki. Przypomnijmy, że w przypadku osiągnięcia zysku na lokacie lub innym produkcie inwestycyjnym, musimy odprowadzić podatek - wynoszący 19%. Polisolokaty wykorzystywały pewną nieścisłość w polskim prawie - produkty ubezpieczeniowe nie podlegają opodatkowaniu. Stąd wynikała sprytna konstrukcja polisy inwestycyjnej, która była chętnie wybierana przez tysiące zainteresowanych klientów. "Niestety towarzystwa ubezpieczeniowe zastosowały niezgodną z prawem klauzulę - przy zerwaniu umowy przed terminem, klient musiał pożegnać się z większością zainwestowanych środków - które pochłaniała tzw. opłata likwidacyjna" (źródło: http://www.polisolokaty.com/). Osoby poszkodowane poszły zatem do sądu - który przyznał im rację i zakwestionował zasadność pobierania wysokiej opłaty. W ślad za pozytywnymi wyrokami sądowymi poszli również inni klienci, wytaczając pozwy zbiorowe przeciwko ubezpieczycielom. Jeśli również korzystaliśmy z polisolokaty i czujemy się pokrzywdzeni wysokością opłaty likwidacyjnej - warto pomyśleć o skierowaniu sprawy do sądu, ponieważ istnieje ogromna szansa na odzyskanie pieniędzy.
Komentarze