Masz talent do pisania i interesują Cię problemy naszej lokalnej społeczności? Chciałbyś/ałabyś przedstawić innym swoje przemyślenia i poglądy lub też zrobić relację z ważnego wydarzenia? Napisz do nas na kontakt@naszepiaseczno.pl i zacznij współtworzyć z nami jako dziennikarz obywatelski.

Poszukiwani przez miłość - 28 lipca

Utworzone: niedziela, 17 września 2017 Źródło: Anna Jagodzińska

28

Cała szóstka rano nie śpieszyła się ze wstaniem. Dopiero po dziesiątej zwlekli się z łóżek i Bez życia zeszli na śniadanie, a następnie wyszli z hotelu. Powoli od niechcenia poszli na przystanek autobusowy. Chwile poczekali i wsiedli do autobusu numer 365. W nim poprawiły się im humory i zdecydowali się pojechać do kina. Kilka stacji dalej autobus nagle zahamował i Lukas wylądował na Ani, a ich usta się zetknęły. Oliver od razu odciągnął Lukasa od Ani.

-       Co robisz? - spytał zezłoszczony.

-       Wypadek, przecież nie chciałem. - odpowiedział Lukas, próbując się nie uśmiechać.

-       Dobra, nie kłóćcie się. Wysiadamy. - oznajmiła Ania.

Wszyscy wysiedli z autobusu i skierowali się do Galerii Mokotów.

-       Co to miało być? - zapytał Oliver.

-       No, co? Przecież nie jesteście razem. - odparł Lukas.

-       I co z tego? Zależy mi na niej i będziemy razem. - odrzekł Black.

-       Najpierw musi ci wybaczyć. - oznajmił Gray.

-       Wybaczy. - odpowiedział mu Oliver.

Gdy tylko znaleźli się w galerii, pojechali winą na ostatnie piętro, gdzie znajdowało się kino. Jack stanął w kolejce po bilety. Do seansu mieli jeszcze dwadzieścia minut. Jacob, Alex i Lukas stanęli w kolejce po popcorn i coca-cole, a pozostali usiedli na sofach pod ścianą.

-       Możemy pogadać? - spytał Oliver, patrząc Ani w oczy.

-       To ja was zostawię. - odparł Jack i podszedł do chłopaków. - Ładna z nich para. - zwrócił się do przyjaciół.

-       Pasują do siebie. - odrzekł Alex.

-       Gdyby tylko Oliver jej nie zdradzał. - odpowiedział Lukas.

-       O co ci chodzi? - zapytał Jack.

-       Przecież od jej urodzin nie są razem. Zdradził ją i zerwała z nim, dlatego jest ciągle wkurzony. Próbuje ją odzyskać. - wyjaśnił Gray.

-       Gdyby nie byli razem, wiedziałbym o tym. - odparł Adams.

-       Zapytaj ją. Powie ci, że nie są razem. - oznajmił Lukas i zajął się zamawianiem rzeczy.

W tym czasie Oliver przebył z Anią niemiłą rozmowę.

-       Co to było? - spytał oburzony.

-       O co ci chodzi? - zapytała.

-       O pocałunek z Lukasem. Wiesz, jak mnie to rani. - powiedział.

-       To był wypadek, a poza tym nie jesteśmy razem. - odrzekła.

-       Ja nadal nie rozumiem, dlaczego ze mną zerwałaś. - bronił się.

-       Miałam swoje powody, o których ci mówiłam. Myślałam, że to zamknięty temat. - odpowiedziała.

-       Spójrz mi w oczy i powiedz, że mnie nie kochasz. - poprosił.

Dziewczyna spojrzała w jego śliczne błękitne oczy, a Oliver w jej piwne oczy i nie odrywali od siebie wzorku.

-       Wiesz dobrze, że ci tego nie powiem. - powiedziała.

-       A nie obrazisz się na mnie, jak coś zrobię? - spytał.

-       Nie, dlaczego miałabym się obrazić? Za co? - zapytała, a chłopak namiętnie ją pocałował.

Ania nie mogła się powstrzymać i odwzajemniła pocałunek. Chłopaki spojrzeli na nich w tym momencie.

-       Widzisz. Mówiłem, że są razem. - oznajmił Jack.

-       Oliver ją pocałował, a ona nie chciała go odepchnąć, żeby nie zrobić mu siary. - odparł Lukas.

-       Ty widzisz wszystko w czarnych barwach. - odpowiedział Jack i cała czwórka podeszła do Ani i Olivera.

-       Mamy dwie minuty do filmu. - powiedział Alex.

-       No to idziemy. - Ania poderwała się szybko z kanapy.

Weszli na salę kinową i usiedli na samej górze. Najpierw Jack, potem Lukas, Ania, Oliver, Alex i na końcu Jacob. Przez cały film Lukas i Oliver trzymali ręce blisko rąk Ani, w razie, gdyby się bała. Niestety Ania uwielbia horrory i nie skorzystała ani z ręki Lukasa, ani z ręki Olivera. Po dwóch godzinach cała szóstka wyszła z sali.

-       Sorry, ale chyba muszę iść do klopa. - oznajmił Jacob.

-       Ja chyba też. - dodał Lukas.

Ania i Jack stanęli koło łazienek, a reszta do niej weszła.

-       Co się z wami dzieje? - spytał Jack.

-       Ze mną i z Oliverem? - zapytała. - Nic. - dodała po chwili.

-       Jakbyście się od siebie oddalili. Lukas twierdzi, że ten dzisiejszy pocałunek to ściema. - oznajmił.

-       Nie chciałam urazić Olivera. Po prostu nie jesteśmy już razem. - wyjaśniła.

-       Jak to? Przecież jesteście dla siebie stworzeni. Kiedy z tobą zerwa? - spytał zdziwiony.

-       Oliver nie zerwał ze mną, tylko ja z nim. Mieliśmy umowę, a on ją złamał. - odrzekła.

-       Ale ty go kochasz. - odpowiedział Jack.

-       To nie ma znaczenia. - odparła.

-       Pamiętaj. Kiedy miłość otworzy ci drzwi do serca, przejdź przez nie, a nie je zamykaj. Później będzie trudno je ponownie otworzyć. - powiedział Adams.

-       Ja nie zamknęłam drzwi, tylko Oliver. Obiecał mi, że mnie nie zdradzi. Kilka razy przymknęłam na to oko, ale już nie mogę. Nie dotrzymał obietnicy. - wytłumaczyła.

-       Będzie próbował cię odzyskać. - oznajmił.

-       Wiem. - posmutniała.

-       Wybaczysz mu? - zapytał.

-       Kiedyś tak. - odpowiedziała.

-       A teraz? - spytał.

-       Na tę chwilę nie jestem w stanie mu wybaczyć, za bardzo mnie zranił. - odrzekła ze łzami w oczach.

-       Nie chce się wtrącać w wasze życie. - zaczął Jack, ale Ania mu przerwała.

-       Jesteś naszym przyjacielem. Martwisz się o nas, to normalne. - uśmiechnęła się.

-       Co jest normalne? - zapytał Jacob wychodzący z łazienki.

-       Ty byś chciał wszystko wiedzieć. - odparł Jack.

-       Jakie plany na wieczór? - spytała Ania, zmieniając temat.

-       Koncert. Teraz jedziemy odpocząć do hotelu, a o czwartej mamy próbę do wieczora. - oznajmił Alex.

-       Dobrze, że naładowałam baterie w kamerze. - uśmiechnęła się.

-       Nie wolno wnosić kamer na teren koncertu. - zaśmiał się Jack.

-       Doprawdy? - zdziwiła się Ania.

Powolnym krokiem cała szóstka ruszyła do ruchomych schodów.

-       Olka patrz, to jest Alex i Jack z The Sought. - zawołała jakaś dziewczyna i wszyscy spojrzeli na chłopaków.

-       A myślałem, że nikt nas nie rozpozna. - powiedział z ironią Lukas.

-       Spokojnie jakoś to się załatwi. - odpowiedziała.

Cała szóstka zbiegła schodami na niższe piętro i szybko wbiegli do sklepu z odzieżą. Schowali się za damskimi sukienkami. Po chwili podeszła do nich ekspedientka.

-       W czymś mogę pomóc? - zapytała.

-       Czy taka niewysoka blondynka nadal stoi pod sklepem? - spytała Ania.

-       Nie już poszła. - odrzekła kobieta.

Chłopaki wyszli z ukrycia, podziękowali ekspedientce i poszli na przystanek. Po dwóch minutach autobus odjechał, a The Sought i Ania dopiero po półgodzinie dotarli do hotelu.

-       To jest nasza ostatnia noc w Warszawie, co wy na to, żeby pójść do jacuzzi jak za pierwszym razem z Anią? - zapytał Alex.

-       Świetny pomysł. - odparł Jacob.

-       To widzimy się za piętnaście minut na korytarzu. - oznajmił Jack.

Wszyscy weszli do swoich pokoi. Tak jak powiedział Jack wszyscy oprócz Ani  i Oliver po piętnastu minutach znaleźli się na korytarzu. Alex zapukał do ich pokoju, ale wyszła z niego tylko Ania.

-       A gdzie Oliver? - spytał Lukas.

-       Za chwile wyjdzie, ale mamy na niego nie czekać. - odpowiedziała.

Zjechali winą na dół i poszli do jacuzzi, dopiero po chwili dołączył do nich Oliver. Około trzeciej Jack, Jacob, Alex i Lukas poszli na obiad, zostawiając Anie i Olivera samych.

-       I zostaliśmy sami. - powiedział.

-       Tak jak wtedy. - dodała Ania.

-       Wiesz, że nie jestem dobry w przeprosinach. - oznajmił.

-       Ollie. Nie chce twoich przeprosin. - spojrzała mu w oczy.

-       Poczekaj. - złapał ją za rękę. - Posłuchaj mnie przez chwile. Skrzywdziłem cię i wiem, że mi tak łatwo nie wybaczysz. Przepraszam cię za wszystko, co zrobiłem źle i proszę cię ostatni raz, żebyś mi wybaczyła. - odrzekł.

-       Ollie, wiesz, że ci wybaczę, ale to nie znaczy, że będziemy razem. - odpowiedziała.

-       Naprawdę mi wybaczysz? - zapytał z uśmiechem na twarzy.

-       Tak. - Oliver spojrzał w jej oczy i chciał ją pocałować, ale przeszkodził mu Jack.

-       Sorry, nie chciałem. - odparł Adams.

-       Nic się nie stało. - odrzekła Ania.

-       Mamy do ciebie takie pytanko, a mianowicie pokażesz nam ten staw strażacki koło twojej działki? - spytał. - Prosimy, bardzo prosimy. - zrobił słodkie oczka jak kot ze Shreka.

-       No dobra, czemu nie. - odpowiedziała.

-       Kocham cię. - powiedział uradowany i pocałował ją w policzek.

Chłopak wyszedł z kompleksu basenów. Oliver ponownie spojrzał w oczy Ani. Znów chciał ją pocałować, ale tym razem przerwał mu Lukas.

-       Oliver za piętnaście minut mamy być przed hotelem. - oznajmił Gray.

-       Okej. - odparł Oliver, a Lukas wrócił do pokoju. - Ile razy jeszcze ktoś nam przeszkodzi? - zapytał sam siebie.

-       Może to jakiś znak, że nie powinniśmy. Muszę wysuszyć włosy, a trochę mi to zajmie. - odparła Ania.

-       To znaczy, że idziemy? - spytał smutny.

-       Tak. - pokiwała głową.

Ania i Oliver wyszli z jacuzzi i udali się do swojego pokoju. Chłopak przebrał się sypialni, a dziewczyna w łazience. Piętnaście minut później cała szóstka wyszła przed hotel, pod który podjechała właśnie limuzyna. Wszyscy wsiedli do środka i zobaczyli Josepha i Chucka. Chwilę później znaleźli się na placu, gdzie wieczorem ma odbyć się koncert. Próba została odwołana i wszyscy poszli do pokoju The Sought.

-       Czemu nie ma próby? - zdziwił Jack.

-       Została odwołana. - odpowiedział Chuck.

-       Czemu? - zapytał Lukas.

-       Bo nie możecie mieć próby przy fanach. A poza tym musicie doprowadzić się do porządku. To wasz ostatni koncert. - odrzekł Turner.

-       Do porządku? - zdziwił się Lukas.

-       Jesteście zmęczeni, zaspani. Zaraz przyjdzie do was makijażystka. Tak nie możecie wyjść. - oznajmił Chuck.

-       Chuck co znów wymyśliłeś? - spytał bezsilny Oliver.

-       To nie ja tylko Steven. - tłumaczył się Turner.

-       No to spadaj jak mamy się przygotować. - powiedział do niego Jacob.

Mężczyzna spojrzał się na niego z wrogością i wyszedł z pokoju. Zaraz za nim wyszedł Joseph i stanął pod drzwiami jak to ochroniarz. Po chwili do pokoju weszło pięć kobiet w różnym wieku. Chłopaki usiedli na fotelach, a kobiety zaczęły ich przygotowywać. Myły włosy, strzygły, czesały, malowały, wszystko, co było konieczne, jedna z nich wybierała ubranie, w które mieli się przebrać. Po trzech godzinach chłopaki byli gotowi, ubrani w garnitury, wyglądali identycznie, jak w klipie do piosenki "Show me love".

-       Wow. - spojrzała na nich Ania. - Wyglądanie świetnie. - dodała po chwili.

-       Jak zawsze. - odparł z uśmiechem Lukas.

-       No pronto. - uśmiechnęła się.

-       Co? - spytał Gray.

-       Nie ważne. - odpowiedziała.

-       Uważajcie na włosy i garnitury. - powiedziała jedna z kobiet.

-       Uważamy. - odrzekł Jack, siadając na kanapie obok Ani.

Kobiety wyszły, a chłopaki dosiedli się do Ani i Jacka.

-       To nasz ostatni koncert w Polsce. - oznajmił Alex.

-       Nie musisz nam przypominać. Nie chcemy rozstawać się z Anią. - odparł Lukas.

-       Pójdę do pracy. Zarobię trochę. I obiecuje, że do was wpadnę. - odrzekła Ania.

-       A nie możesz przeprowadzić się do Londynu? - zapytał Jacob.

-       To jest bardzo dobry pomysł. - odpowiedział Jack.

-       Bardzo bym chciała, ale na razie nie stać mnie na przeprowadzkę. Poza tym przyzwyczaiłam się do Warszawy, Piaseczna, działki, ciężko byłoby mi opuścić Polskę. - wyjaśniła.

-       Mam pomysł. - Oliver szepnął Alex’owi do ucha. - Ania, jaka jest twoja ulubiona piosenka The Sought? - spytał Black.

-       Zadałeś bardzo trudne pytanie. Uwielbiam wszystkie wasze piosenki, ale jak mamy wybrać to: "We own the life", "Love You", "Runing out of reasons". "Walks like cat " no i oczywiście "Show me flame". - odparła.

-       A którą z tych pięciu najbardziej? - zapytał Alex.

-       Każdą lubię za coś innego. Ale na pierwszym miejscu jest chyba "We own the life". - uśmiechnęła się.

Do pokoju, nie wiadomo skąd wbiegła koordynatorka koncertu.

-       Wychodzicie za dwie minuty. - oznajmiła i znikła tak szybko, jak się pojawiła.

-       Będę śpiewać za kulisami. - odrzekła Ania.

-       A nie chcesz wyjść nami na scenę? - spytał Oliver.

-       Nie, wolałabym nie. - odpowiedziała i pocałowała każdego z nich w policzek.

The Sought wyszło na scenę i tłum zaczął do nich wołać. Po dwóch godzinach dobiegła koniec koncertu.

-       Na koniec chcielibyśmy wam podziękować. Niestety to nasz ostatni koncert podczas tej trasy koncertowej. - powiedział Jack. - Ale chętnie odwiedzimy jeszcze Polskę. - dodał.

-       Chcielibyśmy również podziękować Ani, która jest teraz z nami. Opowiedziała i pokazała nam trochę Polski. - odparł Alex.

-       W ramach podziękowań mamy dla ciebie dedykacje, bo słowa nie opiszą, jak się cieszymy, że cię poznaliśmy. - oznajmił Lukas.

-       "We own the life" i "Show me flame". - dokończył Oliver, a fanki znów zaczęły piszczeć.

Jack zaczął śpiewać piosenkę "We own the life", a potem dołączyli do niego pozostali. Ani stojącej za kulisami zaczęły lecieć łzy z oczu. Potem chłopaki zaśpiewali jeszcze "Show me flame", Oliver oczywiście zagrał na fortepianie. Po skończonej piosence chłopaki ukłonili się i usiedli na brzegu sceny. Młode dziewczyny próbowały się do nich dostać. Dotykały ich wszędzie, gdzie tylko mogły.

-       Do zobaczenia wkrótce. - powiedział Alex.

-       Co powiecie na pożegnanie w wielkim stylu? - zapytał Jack, a tłum mu odpowiedział "tak."

The Sought wstało ze sceny i podeszło mniej więcej na środek.

-       Gotowi? - spytał Adams.

Chłopak zaczął biec w kierunku fanów i zeskoczył na nich. Tłum złapał go i po chwili wciągnął do środka.  Pozostali członkowie zespołu zrobili to samo. Wzięli rozbieg i skoczyli w tłum fanów. Chłopaki przytulali fanów i żegnali się z nimi. Tłum jednak nie chciał ich wypuścić, ale po trzydziestu minutach wrócili na scenę. Pomachali jeszcze do nich i zeszli za kulisy. Ania od razu przytuliła Jacka, który zszedł pierwszy.

-       Dziękuje. - powiedziała.

-       Nie płacz. To my ci dziękujemy. - odpowiedział Jack, a dziewczyna znów go przytuliła.

-       A my? - zapytał Jack.

Ania przytuliła każdego z nich i jeszcze raz Jacka. Chłopaki poszli spotkać się z fanami i rozdać kilka autografów. Znów zebrał się tłum fanów w kolejce. Dziewczyny biły i przepychały się, która z nich ma wejść pierwsza. Do limuzyny Ania z zespołem wsiadła po drugiej nad ranem. Od razu wrócili do hotelu i położyli się spać.

Komentarze

Brak komentarzy. Bądź pierwszy!
Dodaj komentarz

Naszepiaseczno - lokalna społeczność

Najczęściej czytane

Dni Konstancina w stylu belle époque – parada, piknik i koncert

Dni Konstancina w stylu belle époque – parada, piknik i koncert

To będzie weekend pełen wrażeń. 3 i 4 czerwca zapraszamy na Dni...

Czwórka nieletnich odpowie za kradzież

Czwórka nieletnich odpowie za kradzież

Wkrótce sąd rodzinny podejmie decyzję w sprawie czwórki nastolatków...

Budujemy nowe drogi do węzła Antoninów

Budujemy nowe drogi do węzła Antoninów

Gmina Piaseczno od kilku lat realizuje inwestycje drogowe, które mają...

Prace wyburzeniowe na terenie TDP Park w Piasecznie

Prace wyburzeniowe na terenie TDP Park w Piasecznie

Właściciel nieruchomości położonej przy ul. Okulickiego 7/9 w Piasecznie...

PGE gra dalej z FC Lesznowola

PGE gra dalej z FC Lesznowola

Lokalny Klub FC Lesznowola, od 2012 roku, konsekwentnie dąży do rozwoju. Jego...

Targi pracy w Piasecznie

Targi pracy w Piasecznie

25 maja zapraszamy pracodawców i osoby poszukujące pracy na Piaseczyńskie...

Dziennikarstwo obywatelskie

Festiwal food trucków w Józefosławiu

Festiwal food trucków w Józefosławiu

Przed mieszkańcami Józefosławia najsmaczniejszy event tej wiosny. W pierwszy...

Rusza kolejna edycja projektu Przedsiębiorcze Piaseczno 2023

Rusza kolejna edycja projektu Przedsiębiorcze Piaseczno 2023

W Centrum Przedsiębiorczości w Piasecznie rusza kolejna edycja...

300 iglaków dla mieszkańców

300 iglaków dla mieszkańców

Leroy Merlin przekazał Gminie Piaseczno 300 choinek w doniczkach. Mieszkańcy...

Wspólnie tworzymy ozdoby choinkowe!

Wspólnie tworzymy ozdoby choinkowe!

W sobotę 10 grudnia podczas rodzinnych warsztatów kreatywnych w Centrum...

Planowane zmiany w kursowaniu linii 709, 739 i L39

Planowane zmiany w kursowaniu linii 709, 739 i L39

Gmina Piaseczno prowadzi rozmowy z ZTM na temat zmian w komunikacji w związku...