W ostatnim czasie na jednym z piaseczyńskich osiedli doszło do pożaru balkonu domu wielorodzinnego. Szybka i zdecydowana reakcja policjanta mieszkającego w sąsiednim bloku sprawiła, że dwie osoby przebywające w zadymionym lokalu, bezpiecznie opuściły mieszkanie.
Funkcjonariusz wraz z sąsiadami ugasili pożar jeszcze przed przyjazdem straży pożarnej.
W ostatnim czasie na jednym z piaseczyńskich osiedli doszło do pożaru balkonu domu wielorodzinnego. Mieszkający w sąsiednim bloku asp. Piotr Szymański, pełniący obowiązki Zastępcy Naczelnika Wydziału Wywiadowczo-Patrolowego Komendy Rejonowej Policji Warszawa II, usłyszał wołanie kobiety. Krzyczała ona, że w budynku jest pożar.
Policjant widząc szare kłęby dymu, wydobywające się z sąsiedniego bloku, natychmiast zareagował. Poprosił żonę, aby wezwała pomoc i zadzwoniła na numer alarmowy 112, a on sam bez wahania i chwili zastanowienia ruszył na pomoc lokatorom sąsiedniego budynku.
Nikt z mieszkańców zadymionego bloku, nie potrafił wskazać źródła pożaru, dlatego policjant, nie zważając na ogromne niebezpieczeństwo, wszedł do klatki schodowej, otworzył okno, a potem zaczął pukać do mieszkań, by znaleźć lokal w którym się pali.
Przedostając się przez kłęby dymu, zobaczył idącą na czworakach kobietę z psem, którą natychmiast wyprowadził w bezpieczne miejsce. Następnie wrócił do zadymionego lokalu, w którym ogień wdzierał się z balkonu do wnętrza mieszkania. Znalazł tam kolejną osobę, którą był śpiący w łóżku mężczyzna, którego funkcjonariusz obudził.
Policjant natychmiast odłączył główny wyłącznik prądu i sprawdził ponownie pomieszczenia, by upewnić się, że nikt w nich nie pozostał. Wtedy też w lokalu pojawił się kolejny sąsiad i wspólnie przystąpili do gaszenia palących się mebli usytuowanych na balkonie.
Dzięki szybkiej reakcji funkcjonariusza i sąsiedzkiej pomocy, udało się opanować pożar przed przyjazdem na miejsce straży pożarnej.
Gratulujemy wzorowej postawy sąsiedzkiej. Służba w Policji niejednokrotnie wiąże się z narażeniem z zdrowia i życia - czego wzorowy przykład dał asp. Piotr Szymański z Komendy Rejonowej Policji Warszawa II.
Komentarze