Policjanci piaseczyńskiego wydziału ruchu drogowego spotykają się z różnymi przewinieniami kierujących. To z którym mieli do czynienia ostatnio, wprawiło w osłupienie samych mundurowych. Kierujący motocyklem nie tylko wybrał się w podróż pijany, ale również bez kasku, bo ten służył mu do czego innego...
Policjanci piaseczyńskiej drogówki niejednokrotnie mają do czynienia z kierującymi, którzy lekceważą obowiązujące przepisy. Przewinienia z którymi spotykają sie mundurowi, są tak samo różne, jak "usprawiedliwienia", które podają kontrolowane osoby. To z czym policjanci mieli do czynienia w ostatnich dniach, wprowadziło w osłupienie ich samych.
Funkcjonariusze piaseczyńskiego wydziału ruchu drogowego w miejscowości Rembertów, dostrzegli kierującego motocyklem, który jechał bez kasku ochronnego, a którego używanie jest jasno określone przepisami. Zatrzymali więc kierującego do kontroli by przypomnieć mu jak ważne jest dbanie o własne bezpieczeństwo. Ku ich zdziwieniu, kierujący kask posiadał, ale służył mu zupełnie do czego innego. Mianowicie 57-latek przewoził nim... puste butelki po piwie. Można by rzec, że szklane butelki miały dla niego większą wartość, niż zdrowie i życie samego kierującego.
Jakby tego było mało okazało się, że stan trzeźwości kierującego, również pozostawia wiele do życzenia. Badanie alkomatem wykazało, że ma ponad 1 promil alkoholu w wydychanym powietrzu! W dalszą drogę mężczyzna musiał udać się już pieszo, natomiast motocykl został przekazany za pokwitowaniem osobie wskazanej przez mężczyznę.
57-letniego kierującego czeka jeszcze wizyta w siedzibie Komisariatu Policji w tarczynie, gdzie usłyszy zarzut karny prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości, jak również odpowie za popełnione wykroczenie jakim jest używanie kasku ochronnego w trakcie jazdy motocyklem.
Czynności w sprawie objęte są nadzorem Prokuratury Rejonowej w Piasecznie.
Komentarze