Kiedy wraz z kolegą został zatrzymany przez lesznowolskich policjantów, udawał, że jest kimś zupełnie innym. Szybko okazało się, co było tego powodem. Gdy mundurowi ustalili, kim jest, okazało się, że sąd wydał za nim list gończy i nakazy doprowadzenia do zakładu karnego celem odbycia kary blisko 2 lat pozbawienia wolności.
Zanim jednak mężczyzna trafił za mury zakładu karnego usłyszał zarzuty karne za kradzieże na terenie Wólki Kosowskiej. Te same zarzuty karne usłyszał również jego 39-letni kolega. Za popełnione przestępstwa grozi im kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Lesznowoli przyjęli trzy zgłoszenia o kradzieżach, które miały miejsce na terenie Wólki Kosowskiej. Łupem sprawców padła odzież oraz zabawki na łączną kwotę sięgająca ponad 15 tysięcy złotych. Policjanci rozpoczęli swoje działania, zabezpieczając nagrania z kamer monitoringu, na których widać było wizerunki sprawców oraz pojazd, którym się poruszali.
Sprawa nabrała tempa pod koniec września 2025 roku, gdy dzielnicowy z Lesznowoli otrzymał informację, że ci sami mężczyźni ponownie pojawili się na parkingu przed centrum handlowym. Funkcjonariusze zespołu patrolowo-interwencyjnego natychmiast pojawili się na miejscu i podjęli interwencję wobec dwóch mężczyzn. O ile, co do tożsamości pierwszego z mężczyzn - 39-latka - nie było żadnej wątpliwości, to z drugim było już zupełnie inaczej. Mężczyzna podał funkcjonariuszom nieprawdziwe dane i szybko wyszło na jaw, dlaczego to robi. Okazało się, że wcale nie jest 33-latkiem, jak twierdził, a 35-latkiem, który ma na swoim koncie blisko 2-letnią odsiadkę. Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi-Północ wydał za nim list gończy, a Sądy Rejonowe w Puławach, Radzyniu Podlaskim oraz Wołominie - nakazy doprowadzenia. Mężczyzna doskonale zdawał sobie sprawę z tego, co go czeka, więc wolał udawać kogoś, kim nie jest.
Obydwaj mężczyźni usłyszeli zarzuty karne dotyczące kradzieży. 35-latek został następnie osadzony w zakładzie karnym gdzie będzie odbywał zasądzoną mu karę pozbawienia wolności i wszystko wskazuje na to, że pobyt za murami zakładu karnego, może zostać wydłużony.
Postępowanie w sprawie objęte jest nadzorem Prokuratury Rejonowej w Piasecznie.

Komentarze